6 stycznia 2012

historia więcej


Bieszczady 2011

Wir muzyki, cisza i te zdjęcia. Tak miło jest sobie przypomnieć niestety, ale przeszłość.. Dobrze, że je mam. Dobrze, że mam aparat i mogę dzięki niemu uwiecznić moje wspomnienia, może nawet coś banalnie ważnego. Chciałabym coś zrobić z fotografią, nie potrafię. 
Tam było po prostu pięknie. Nieziemsko inaczej, słonecznie, ciepło i wietrznie. Można poczuć czym właściwie jest życie. Jeszcze tam wrócę. Kiedyś, może za jakieś bliskie kiedyś. Nie potrafię dobrze planować sobie przyszłości, w sumie to sama się planuje. Coś w tym tracę. 

Jest tylko jedna rzecz, którą można by było zmienić w moim życiu. 






















Kiedyś się to zmieni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz