27 grudnia 2011

,,Pustkę wypełniamy rozrywką. Gdy czujemy się samotni, idziemy na zakupy. Uciekamy w alkohol, narkotyki, leki, antydepresanty. Osiągamy sztuczne szczęście."

Czasami to sztuczne lepsze jest od niczego. Nie ma chyba nic gorszego od stanu na zasadzie - nic nigdzie nikt. Nie potrafię patrzeć na tych ludzi, mam ochotę oderwać oczy od monitora i nie widzieć już nic, nie zdawać sobie sprawy z tego co się dzieje. Mam poczucie ciągłej porażki, życia sztucznym szczęściem. Ludzie mają tak wiele. Ja tego nie mam, nie mają tego też moi bliscy, przecież to widać... Żal mi takiego życia, przeznaczenie mnie dołuje, w Królu Edypie jest tyle racji. a nie potrafię patrzeć jak Horacy. To piękne myśli, ale to nie ja. Natura stworzyła człowieka żeby sobie uświadamiał jak wiele traci i jak mocno krzywdzi, tylko po to by dążył do dobra. Pierdoły. I tak umrzemy, po co w ogóle żyć po życiu i to jeszcze wiecznie. Na co mi raj czy piekło, wszystko jedno. Za każdym razem uczeni jesteśmy karać i nagradzać, nasze osobowości poddają się jak V na wietrze (taka aluzja do fizyki). To nie jest sprawiedliwe życie, drzewa są szare, ja ostatnio też.





,,Ale to trwa tylko chwilę. Nie ważne, że chwile dłużą się i przybierają rozmiary wieczności. Dzisiaj potrzebujemy cierpliwości. Każdy Ci to powie."